Recenzja brytyjskiej telewizji: Mr. Robot sezon 3, odcinek 1

„Ile kopii nas istnieje?” To dźwięk Mr. Robota powracającego z zemstą za trzeci sezon złowrogiej cyberprzestępczości, super stylowej grafiki i Serious Political Monologues. Sądząc po tym pewnym odcinku otwierającym, nic się nie zmieniło.



skąd wiesz, czy facet jest włączony

Oczywiście pewność siebie nigdy nie była słabością programu Sama Esmaila. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie: sezon 2 hakerskiego thrillera nie powstrzymywał się od swoich ambitnych tendencji, szaleńczo skacząc od długiego, ukrytego pobytu za kratkami do dziwacznej parodii sitcomu, która była tak niesamowita, że ​​prawie wykoleiła świat. cały program. Sezon 3 znajduje się gdzieś pomiędzy porywającą nieprzewidywalnością sezonu 1 a szaloną wizją sezonu 2 – i słuszne jest, że serial oparty na rozdwojeniu osobowości powinien być rozdarty między dwiema skrajnościami.



Elliot (Rami Malek), być może pamiętasz, już zorientował się, że Mr. Robot (Christian Slater) to jego druga, ciemniejsza strona – i po sezonie spędzonym na próbach wyłączenia Mr Robota, strzelił do siebie w szaleństwie. Finał do zatrzymania Fazy Drugiej fsociety i planu Mrocznej Armii. Faza druga polegała oczywiście na zhakowaniu ogromnego zapasowego obiektu Evil Corp, aby mogli go wysadzić i naprawdę odesłać świat z powrotem do epoki kamienia łupanego. Jest to plan, który obejmował również Tyrella Wellicka (Martin Wallström), który w pewnym momencie podejrzewaliśmy, że może być kolejną częścią złamanej psychiki Elliota.

Sezon 3 rozpoczyna się po tej strzelaninie, gdy Tyrell (najwyraźniej nie jest to wytwór umysłu Elliota) wzywa Irvinga (Bobby Cannavale), aby posprzątał bałagan. Nowicjusz z tej serii spotykamy w restauracji, gdy skarży się kelnerce, że nie może użyć tokena lojalnościowego, aby otrzymać darmowy koktajl mleczny. Jego skarga jest jednak bardziej filozoficzna niż komercyjna – znak, że będzie odgrywać stałą rolę w serialu, choćby po to, aby Esmail mógł wygłosić mu wiele sprytnych, sprytnych przemówień do wyrecytowania. Szczerze mówiąc, kiedy to Cannavale recytuje te przemówienia, to nie jest nic złego: zatapia zęby w swojej personie sprzedawcy używanych samochodów (przykrywka dla jego działań w Mrocznej Armii) z cudownie obleśnym uśmiechem i swobodnym wyglądem. Udaje mu się nawet sprawić, by Elliot pomyślał, że jest do pewnego stopnia po jego stronie – nieźle, biorąc pod uwagę paranoję Elliota.

Nasz antybohater budzi się w domu Angeli (Portia Doubleday), po tym, jak najwyraźniej pomogła mu wyzdrowieć – choć od samego początku wydaje się, że okłamuje go, jak się tam dostał. Po dwóch sezonach całej tej niepewności nauczyliśmy się nie ufać niczemu, co widzimy, czy to dlatego, że ludzie wokół Elliota nie są godni zaufania, czy dlatego, że widzimy wszystko przez jego paranoidalny filtr. Doubleday świetnie się w to bawi, potrafi brzmieć niezręcznie, gdy mówi lub nic nie mówi bez mrugnięcia okiem, z których oba są cudownie trudne do odczytania – kiedy mówi, że naprawdę chce opiekować się Elliotem, naprawdę jej wierzymy.

Darlene (Carly Chaikin) jest równie dobra w zacieraniu granicy między życzliwymi intencjami a metodami przestępczymi, gdy ona i Elliot udają się na turniej hakerski, aby użyć swoich połączeń światłowodowych, aby spróbować zatrzymać fazę drugą. To tutaj Esmail przypomina nam, jak genialny może być ten program, zanurzając się w głośny hałas klubu, zanim wszystko wyciszy na dźwięk głosu Elliota – brawurowej sekwencji pełnej cicho wijących się ciał, która rozwija się w jednym ujęciu. Bardziej niż kiedykolwiek jest to seria, która jest całkowicie napędzana postacią głównego bohatera, od płytkiego obiektywu do ekstremalnych zbliżeń. Tak więc, gdy Elliot odzyskuje kontrolę, słuszne jest, że sezon 3 powinien stać się szybszy i bardziej nastawiony na akcję, ponieważ rozpęd nabiera tempa. Ale, oczywiście, Elliot nie jest jedyną główną postacią i po pół odcinku dyktowania narracji nadchodzi kolej na Mr. Robota, by zrobić to samo. Slater rozkoszuje się szansą na grę przebiegłą i bezczelną, z uśmiechem, który nie staje się mniej przerażający, im częściej go widzimy; jako półrzeczywista obecność, Slater może łatwo czuć się zbędny lub niegroźny, ale to jego zasługa, że ​​Pan Robot nigdy, przenigdy tego nie robi.



Decydując się na zatrzymanie Slatera i Malka w swoich głównych rolach, sezon 3 przygotowuje grunt pod to, co zapowiada się na prostszy przebieg, choć nie mniej zagmatwany: po tym, jak w drugim sezonie obaj mężczyźni zderzają się i zbiegają, w tym sezonie elegancko się rozdziela ich coraz więcej, ponieważ każdy z nich wierzy, że rządzi i oszukuje drugiego. Pomiędzy nimi stoi Whiterose (BD Wong), który lirycznie mówi o znaczeniu Elliota w ich planie: nie chodzi o umiejętności techniczne, chociaż nigdy nie ma wątpliwości, ale jego emocje, które go napędzają. „Potrzebujemy jego nieskażonej, skupionej wściekłości”, mówi Whiterose swojemu pomocnikowi, który chce zastąpić Elliota jako głównego hakera w projekcie. Stoją w elektrowni jądrowej Evil Corp – tej samej, po której naukowiec wcześniej oprowadzał publiczną wycieczkę, zastanawiając się, ile kopii nas samych istnieje. Pojęcie wszechświatów równoległych nie jest nowe dla Mr. Robota, a Whiterose w sezonie 2 od niechcenia sugeruje ideę wielu wersji rzeczywistości – coś, co wydaje się zbyt realne, po tym, jak zobaczyliśmy, jak Elliot ma swój własny Fight Club za chwilę. Wspaniały strzał z dala od Whiterose i przez coś, co wydaje się być wnętrznościami Wielkiego Zderzacza Hadronów w gałce ocznej Elliota, jest dokładnie tym, czego można się spodziewać po programie, który ma rozpocząć się w zakręconych teoriach wieloświatów – i na pewno jest więcej mówi się w dzisiejszych czasach o cofnięciu tego, co było wcześniej, i tworzeniu rzeczy od nowa.

Kulminacją jest jedna z tych tyrad, które pan Robot lubi robić najbardziej, gdy Elliot kroczy ulicami i lamentuje, jak jego rewolucja w społeczeństwie została skomercjalizowana i zamieniona w towar, marketing i tuszowanie rządzących kradzieży większa kontrola i podział populacji. Nie jest to odkrywcze, a wpływ takich przemówień z czasem osłabł, ale teraz ta skłonność do krytykowania świata przybrała bardziej przejmującą nutę; zamiast być tylko rzecznikiem fajnych komentarzy społecznych, Elliot zaczął obwiniać się za to, co się stało, co toruje drogę do bardziej interesującego łuku postaci niż znany samotnik, zbawca z zewnątrz. Ukłony w stronę Donalda Trumpa i Theresy May wypełniają tymczasem tyradę, pomimo faktu, że serial wciąż jest osadzony w okresie Obamy – i ta kolczasta, aktualna dysjunkcja jest tylko naturalna dla postaci, która mówi o byciu kontrolą, ale jest zbyt szczęśliwa, by Obwiniaj swoje alter ego za rzeczy, których nie lubi, lub za serial, w którym udaje się sprzedać zarówno sympatyczne pragnienie sprawiedliwości Angeli dla jej rodziców, jak i szlachetne pragnienie Elliota, by powstrzymać dalszą korupcję nieumyślnie spowodowaną przez niego. Kto ma rację? Kto się myli? A jeśli gdzieś w kosmosie jest jakiś magiczny przycisk resetowania, czy to naprawdę ma znaczenie? Mr Robot powraca i jest tak ambitny jak zawsze – i jeśli może utrzymać ten obiecujący nowy kierunek w ryzach, warto uczcić fakt, że bez względu na to, ile kopii nas istnieje, nie ma innego takiego programu telewizyjnego. .



Sezon 3 Mr. Robot jest dostępny do oglądania wyłącznie na Amazon Prime Video w Wielkiej Brytanii, a nowe odcinki pojawiają się w każdy czwartek, w ciągu 24 godzin od ich amerykańskiej premiery. Wszystkie 10 odcinków sezonu 1 i 2 można również przesyłać strumieniowo w ramach miesięcznej subskrypcji za 5,99 GBP – lub, jeśli chcesz również bezpłatną dostawę następnego dnia na produkty Amazon, w ramach rocznego członkostwa Amazon Prime za 79 GBP.

Oglądaj online na Amazon Prime Instant Video

Zdjęcia: Sieć USA